18/01/2018
Pod koniec ubiegłego roku na stronach Ministerstwa Finansów pojawił się komunikat odnośnie do wprowadzenia z początkiem 2018 r. opłaty recyklingowej od lekkich toreb z tworzywa sztucznego na zakupy, które dotąd przeważnie były bezpłatne. Opłata ta będzie obciążać przedsiębiorców prowadzących handel zarówno hurtowy, jak i detaliczny.
Stawka wspomnianej opłaty została ustalona na 0,20 zł za każdą reklamówkę spełniającą ustawowe wymogi. Ale to nie jest koniec obciążeń dla przedsiębiorców. Trzeba będzie jeszcze od tej opłaty odprowadzić należny VAT. Budżet więc zyska dodatkowe pieniądze, które de facto obciążą tych najmniejszych – tych, których podatki bolą najbardziej.
Jak bowiem wynika z wyjaśnień Ministerstwa (komunikat pojawił się na stronie Ministerstwa Finansów w dniu 22.12.2017 r.), opłata recyklingowa jest elementem należności za dostawę lekkiej torby, jest więc wliczana do podstawy opodatkowania tej dostawy, która jest opodatkowana podatkiem VAT wg stawki 23%. Oznacza to, że oprócz 0,20 zł za sztukę torby trzeba będzie zapłacić jeszcze VAT, co zwiększy cenę takiej reklamówki dla konsumenta do ok. 25 gr. za sztukę.
Ciekawe jest to, że opłatę recyklingową, która jest dochodem budżetu państwa, będzie trzeba wpłacić za cały rok 2018 dopiero w marcu 2019 r., ale VAT od tej opłaty trzeba będzie płacić już teraz, na bieżąco, zgodnie z obowiązkiem podatkowym dla celów VAT, w przeważającej większości co miesiąc.
Oczywiście wszędzie czytamy, że wprowadzona opłata będzie pobierana od przedsiębiorców. Ale każdy dobrze wie, że to zwykłemu Kowalskiemu przyjdzie za to zapłaci, ponieważ to ostateczny konsument jest obciążany ciężarem podatku VAT.
W sklepowych kolejkach już teraz można zauważyć negatywne reakcje klientów, którzy dotąd nie musieli płacić za reklamówki i dziwią się, że sklep nabija cenę siatki na kasę fiskalną (jest taki obowiązek) i żąda za nią zapłaty. Trudno się dziwić, w końcu to dla nich większy rachunek, a przecież rzadko ze sklepu wychodzimy z tylko jedną plastikową torebką. Koniec końców za podatki i opłaty nakładane na przedsiębiorstwa i tak płaci klient.