02/07/2014
Wójt podkrakowskiej gminy Zabierzów, na terenie której znajduje się obsługujący Kraków port lotniczy Balice chce, aby lotniska płaciły podatek za pas startowy, terminale oraz inną infrastrukturę. W grę wchodzą miliony złotych.
Łukasz Szatkowski, menedżer działu podatków w Inventage Polska, tak komentuje tę sprawę:
Mamy tutaj do czynienia z typowo profiskalnym podejściem. Opisana propozycja opodatkowania lotnisk to próba nakładania dodatkowych obciążeń, które nie wynikają wprost z przepisów.
Polska rzekomo nie dopełniła formalności, gdy w 2007 r. wygasł okres przejściowy dotyczący poboru podatków od lotnisk. Nie powiadomiła Komisji Europejskiej o zwolnieniu, które przybrało formę pomocy publicznej.
Port lotniczy Balice płaci podatek od nieruchomości tylko od niewielkiej części zajmowanego terenu. Oszczędza 6 milionów złotych rocznie.
Władze portu lotniczego uważają, że nie ma w prawie podatku od pasów startowych - tak samo, jak nie ma podatku od dróg publicznych. Dodają, że przekazują do budżetu Zabierzowa ponad milion złotych rocznie.
Wprowadzenie podatku od nieruchomości obejmującego całe lotniska najmocniej uderzyłoby w mniejsze porty, które zazwyczaj balansują na granicy rentowności.
Szatkowski dodaje:
Jeśli faktycznie okaże się, że Polska nie dopełniła obowiązku powiadomienia Komisji Europejskiej władze portów lotniczych będą najprawdopodobniej domagać się od rządu odszkodowań.